Tekst z Nieukazującego się już od 2012r, miesięcznika „Nasze Morze” Czesława Romanowskiego o zatonięciu Lugrotrawlera „Czubatka”. Żeby go przeczytać, proszę kliknąć na zdjęcie poniżej.
Tag: Morze północne
Jak powstawała
Jak powstawała tablica, która zawisła na feralnym falochronie w duńskim porcie Hanstholm?
Zaprojektował ją zmarły w 2017 roku, szczeciński artysta plastyk Zdzisław Sobierajski. Tablica powstawała tradycyjnie, najpierw szkice, rysunki, wybór tego najbardziej odpowiadającego oczekiwaniom, płaskorzeźba gipsowa i w końcu odlew. Nie ma w niej komputerów CADów, Photoshopów. Oryginalne artystyczne dzieło, ludzkiego umysłu i artystycznej ręki.
Odsłonięcie tablicy
Odsłonięcie tablicy miało miejsce na pirsie wewnętrznym duńskiego Portu Hanstholm.
Wzięli w nim udział członkowie rodzin zmarłych tu tragicznie rybaków.
Zostali oni tu dowiezieni autokarem, dzięki staraniom dr. Karnickiego z Morskiego Instytutu Rybackiego oraz PPDiUR Dalmor, armatora BRDY. Dr. Karnicki wygłosił przemówienie w języku angielskim, skierowane do grupy Duńczyków, którzy przybyli tu, dowiedziawszy się o uroczystości z miejscowej prasy, oraz przedstawicieli miejscowych władz. Natomiast Andrzej Krajniak wygłosił przemówienie po polsku.
Wystąpienie przedstawiciela rodzin tragicznie zmarłych rybaków, Andrzeja Krajniaka, na uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej w porcie Hanstholm w Danii dnia 26 września 2010 roku.
Szanowni Państwo
Żaden reportaż czy najbardziej sprawne pióro literackie nie jest w stanie oddać dramatu trawlera „Brda” i grozy okoliczności śmierci jedenastu członków jego załogi.
Okrutną śmiercią zginęli:
Antoni Krajniak – pierwszy oficer
Stanisław Kaczmarczyk – pierwszy mechanik
Tadeusz Łagus – drugi mechanik
Eugeniusz Matuszak – trzeci oficer
Edmund Krepel – starszy rybak
Mieczysław Sadowski – starszy rybak
Wacław Rusiłowicz – rybak
Stanisław Błażejewski – palacz
Hieronim Stajszczyk – palacz
Czesław Wiśniewski – palacz
Mieczysław Soja – kucharz
(modlitwa: Wieczny odpoczynek… )
W tym morzu i w tym porcie pozostali na wieczną wachtę: Eugeniusz Matuszak, Edmunt Krepel, Wacław Rusiłowicz, Stanisław Błażejewski i Mieczysław Soja.
Pozostałych sześciu rybaków pochowano na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni. Nazwiska wszystkich ofiar upamiętnione zostały przez dyrekcję Dalmoru na obelisku obok grobów.
Dramat ten szczególnie boleśnie dotknął rodziny ofiar- zagubione i bezradne wdowy i szesnaściorga dzieci w różnym wieku.
Kapitan Brdy popełnił szereg błędów, które doprowadziły do śmierci jedenastu członków załogi i rozbicia trawlera.
Jeszcze raz morze przypomniało, jakie stawia warunki rybakom, marynarzom i żeglarzom- -fachowość, wiedza i pokora wobec żywiołu, a nie buta, nonszalancja i bezradność, co niestety, cechowało dowódcę Brdy.
Zginęli rybacy, którzy do ostatniej chwili wypełniali swoje zawodowe obowiązki, nie przeczuwając tragedii. Wobec zaistniałych faktów można śmiało powiedzieć, że ponieśli śmierć męczeńską. Byli wartościowymi ludźmi pełnymi planów na przyszłość, a ich przedwczesna śmierć spowodowała wieloletni dramat jedenastu rodzin.
Dzisiaj stoi nas tu garstka, bo po tylu latach sytuacja rodzin jest bardzo różna. Ale w imieniu wszystkich członków rodzin obecnych na tej uroczystości, jak i tych, którzy nie mogli przyjechać, mogę powiedzieć, ze jesteśmy wzruszeni, szczęśliwi i wdzięczni wszystkim ludziom dobrej woli, dzięki którym możemy naszym bliskim oddać hołd w miejscu, gdzie przedwcześnie stracili życie, a niektórzy znaleźli tu miejsce wiecznego spoczynku. Odjedziemy stąd ze świadomością, że pamięć o naszych Mężach, Ojcach i Braciach w tym dalekim porcie będzie żyła tak długo, jak długo będzie tu ta tablica.
Jesteśmy wdzięczni i z serca dziękujemy pomysłodawcom umieszczenia tablicy w porcie Hanstholm, a więc: panu Wojciechowi Seńków, wieloletniemu rybakowi i żeglarzowi oraz kapitanowi Maciejowi Krzeptowskiemu, który konsekwentnie pilotował realizację tej idei.
Listy od przedstawicieli rodzin, którzy byli z nami na kei w Hanstholm podczas odsłaniania tablicy.
PANIE MACIEJU,
WYDARZENIE, KTÓRE PRZEZ 35 LAT BYŁO POWTARZAJĄCYM SIĘ SNEM,
SPEŁNIŁO SIĘ DZIĘKI LUDZIOM DOBROCI, BEZINTERESOWNOŚCI,DOBREGO SERCA.
W DOBIE ” GONITWY ” SĄ JESZCZE LUDZIE , DLA KTÓRYCH CZŁOWIEK- PAMIĘĆ O NIM JEST PONAD WSZYSTKO.
Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM / A JEST ICH WIELU/ , ŻE MOGŁAM BYĆ W TYM TRAGICZNYM MIEJSCU GDZIE ZGINĄŁ MÓJ TATA WRAZ Z PRZYJACIÓŁMI. BO ZAŁOGA STATKU TO JAK RODZINA, NIE MAJĄ NIC TYLKO SIEBIE I PRACĘ. GDZIE W TYCH TRUDNYCH WARUNKACH JAKIM JEST MORZE, MOGĄ LICZYC TYLKO NA SIEBIE. ICH BLISCY SĄ DALEKO OD NICH – MYŚLAMI ZAWSZE PRZY NICH.
SEN STAŁ SIĘ JAWĄ – A CI, KTÓRZY NIGDY NIE WRÓCILI DO SWOJEGO PORTU DOCZEKALI SIĘ TABLICY NA SWOIM OGROMNYM GROBIE.
Z PEWNOŚCIĄ KTOŚ STANIE I W ZADUMIE ZAPALI IM SWIECZKĘ.
DZIĘKUJĘ
Grażyna Janicka
córka Czesława Wiśniewskiego
Dnia 1-10-2010 o godz. 23:50
Popłynęliśmy, odsłoniliśmy, wróciliśmy.
Popłynęliśmy, odsłoniliśmy, wróciliśmy.
Niby nic wielkiego, jednak kiedy zobaczyliśmy wzruszenie i wdzięczność przybyłych na uroczystość członków rodzin zmarłych tragicznie rybaków z Brdy, poczuliśmy, że naszym udziałem stało się coś ważnego, coś ważnego nie tylko dla nas, ludzi biorących udział w przygotowaniach, rejsie Daru Szczecina i samym odsłonięciu TABLICY.
Uroczystość za sprawą wielu ludzi i instytucji dobrej woli w tym MIRU i DALMORU staraniem których do Hanstholm dojechali przedstawiciele rodzin, była piękna i wzruszająca. Silny wiatr, sztormowa, wdzierająca się na falochron fala, przypominała warunki panujące tu 10 stycznia 1975r. Tak też odebrali je uczestniczący w uroczystości bliscy zmarłych…
Na kei przy falochronie pojawili się nie tylko oni, było kilkoro Duńczyków pamiętających tamte wydarzenia, były władze portu, przedstawiciele Dalmoru, dr. Karnicki przedstawiciel MIRU, i dwie załogi polskich jachtów Idola (z załogą ze Świdnicy – ŚKŻ Qbryg) oraz załoga Daru Szczecina, wśród niej główny organizator imprezy dr Maciej Krzeptowski i dwóch Świdniczan…
już we wtorek 27.09 świdnicka Teletop Sudety wyemitowała krótki news
W kolejny wtorek 05.10 ukazał się artykuł w Głosie Szczecińskim jest w nim trochę błędów merytorycznych, ale nie czepiajmy się…
Powstał także kilkunastominutowy film emitowany co najmniej rz w roku przez Telewizje Teletop Sudety, oraz ukazały się obszerne artykuły w Jachtingi u Naszym Morzu
Wojciech Seńków 07.10.2010
Trawler burtowy s/t BRDA
BRDA
BRDA była jednym z 21 trawlerów typu B-10 polskiej konstrukcji, zbudowano je jako pierwsze większe jednostki pod nadzorem PRS.
Projektantami statku byli pracownicy CBKO (Centralnego Biura Konstrukcji Okrętowych) inżynierowie Janusz Staszewski, Stefan Pup i mgr.inż. Jerzy Zubrzycki. Brda została zbudowana jako 14 jednostka w serii przez Stocznię Północną w Gdańsku w 1955 roku i jako jedyna z całej serii tragicznie zakończyła żywot.
Pozostałe wycofywane z eksploatacji w latach siedemdziesiątych pełniły role statków szkolnych ( Łużyca w WSM Szczecin, Raba jako Jan Turlejski), pełniły role kotłowni parowych w przedsiębiorstwach rybackich lub były złomowane.
Statki wyposażono w maszynę parową typu „Fredrikstad”, dwuprężną, 4-cylindrową na parę przegrzaną o mocy 900 KM, opalana węglem zasilana ręcznie, w latach 61-65 zmodernizowane i przystosowane do opalania kotłów mazutem. Statek miał długość całkowitą 59,2m, szerokość konstrukcyjną 9,0 m, wysokość boczną 4,9 m, zanurzenie średnie 4,32 m, Pojemność BRT 615 RT ilość załogi 28-29 osób, autonomiczność pływania 28 dni (na mazut) 25 dni (węgiel).
Sprawy potoczyły się
artykuł w naszym morzu
W listopadzie 2009 z Naszym Morzu ukazał się artykuł :
Rozwinęła się dyskusja:
Szanowny Panie Kapitanie,Dziękuję za Pańską wiadomość. Po przeanalizowaniu pomysłu wmurowania tablicy upamiętniającej zatonięcie „Brdy” i innych polskich jednostek chciałbym podzielić się z Panem moimi spostrzeżeniami.
Zgodnie z moją wiedzą w rejonie Morza Północnego zatonęły trzy polskie jednostki rybackie: „Czubatka”, „Cyranka” i „Brda”, przy czym zatonięcie Czubatki i Cyranki miało miejsce dość daleko od portu w Hanstholmie (odpowiednio: ponad 200 MM i ok. 350 MM od tego portu). Szczerze mówiąc, byłem przekonany, że oba lugrotrawlery zatonęły bliżej Hanstholmu. Pozostaje więc do rozstrzygnięcia, czy zatonięcie Czubatki i Cyranki powinno być w jakiś sposób „udokumentowane” przez tablicę pamiątkową, o której mówimy.
Wydaje mi się, że w świetle powyższego można też rozważyć szerszą koncepcję, tzn. upamiętnienie na ww. tablicy wszystkich polskich jednostek które zatonęły / zaginęły na Morzu Północnym (patrz lista poniżej). Jeżeli przyjęte zostanie taka koncepcja, pragnę Pana zapewnić, że Prezydent Miasta Świnoujście pan Janusz Żmurkiewicz poprze i zadeklaruje współfinansowanie tego przedsięwzięcia.
Czekam na Pańską opinię w tej sprawie.
Pozdrawiam,
Andrzej Szczodry26.11.1939 r.
Translatlantyk Piłsudski – w drodze z Newcastle, 29 mil morskich na południowy wschód od przylądka Flamborough, na pozycji 53°49’03?N 0°34’01?E
Zginęły 2 osoby10.05.1955 r.
Czubatka lugrotrawler PPDiUR ODRA
Zginęło 14 członów załogi04.10.1956 r.
Cyranka lugrotrawler PPDiUR ODRA, zatonął w pobliżu angielskiego brzegu
Zginęło 12 członków załogi10.01.1965 r.
m/s NYSA, drobnicowiec należący do PŻM, zginęło 18 osób10.01.1975 r.
ST BRDA, trawler PPDiUR DALMOR, zatonął w duńskim porcie Hanstholm
Zginęło razem 11 osób (10 na statku, 1 zmarł w szpitalu)
8 lutego 1985 r.
MS Busko Zdrój – , drobnicowiec Polskich Linii Oceanicznych
zginęło 24 członków załogi. Zdołano uratować jedynie radiooficera.
(współrzędne geograficzne: 54°55′ N, 06°01′ E),10.09.2000 r.
SY Bieszczady, jacht żaglowy jol typu Opal, należący do Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni.
Jacht zatonął 10 września 2000 ok. godz. 05:26 w wyniku zderzenia z gazowcem MV Lady Elena na pozycji 56°36’04?N 7°29’07?E / 56.60111, 7.48528 przy wietrze W ok. 5°B, stanie morza 4 i bardzo dobrej widzialności.
Zginęło 7 osób
ORP Orzeł
1940, zginęło 60 członków załogi
Dnia 3-12-2009 o godz. 21:49 Kazimierz Sawczuk napisał:
Witaj,
przeczytałem list Andrzeja. Nie specjalnie czuję konwencję, którą on zaproponował. Krótko, wydaje mi się, że jest za szeroka. Kluczem doboru statków upamiętnionych na tablicy ma być aspekt geograficzny – gdzie statek zatonął – w tym wypadku Morze Północne. Pomieszanie dramatu ludzi pracy (rybaków) i ofiar wojennych, jest dla mnie niezbyt czytelne. Formuła ze statkami rybackimi wydaje się bardziej klarowna.
Natomiast stwierdzenie : „…Jeżeli przyjęte zostanie taka koncepcja, pragnę Pana zapewnić, że Prezydent Miasta Świnoujście pan Janusz Żmurkiewicz poprze i zadeklaruje współfinansowanie tego przedsięwzięcia….”
wydaje się propozycją nie do odrzucenia:))
Czy w dyskusji w cztery oczy z prezydentem znalazłbym wystarczająco silne argumenty, aby upamiętniać wszystkich którzy stracili życie na M. Północnym? – tego nie jestem juz tak pewien. Zwłaszcza ze teraz na liście (tablicy) pojawia się też i jacht.
A teraz dodam coś konstruktywnego do propozycji Andrzeja. Długa lista utrudnia nadanie jej międzynarodowego charakteru, trudność w zamieszczeniu tekstu polskiego i angielskiego jednocześnie. Proponuję aby stworzyć stronę internetową gdzie znalazłyby się szczegóły wszystkich tragedii a na dole tablicy umieścić jej adres np. www.nordseememorial.com Ci których zaintryguje tablica wyjaśnienie znajdą właśnie tam.
A i sponsorzy tablicy znajdą tez tu godne miejsce:)
Nie widzę problemu aby Duńczycy etc. dodali tu również opisy swoich tragedii, no może idę już za daleko:))
Kazik
Jak pisze kpt.Maciej Krzeptowski jest termin rejsu do Hanstholm z tablicą, płynie flagowy jacht miasta Szczecin, termin 21-09 04-10-2010
info dodano 30 marca 2010
Powstała domena http://www.nordseememorial.org, w tej chwili „powieszona” została strona testowa z informacjami o zamiarze i zachęceniem do dyskusji….
info dodano 30 marca 2010
Szczeciński plastyk Zdzisław Sobierajski zrobił projekt tablicy
projekt tablicy
następnie projekt w skali 1:1
by na jego podstawie wykonać TABLICĘ
tablica2
29.07.2010
Na portalu żeglarskim Kulińskiego ukazał się materiał o naszym projekcie: http://www.kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=1542&st=0&fload=1
30.08.2010
Na facebooku na stronie portalu żeglarstwo także ten materiał został opublikowany początek września
12 wrzesnia uczestnicy rejsu otrzymali maila od Macieja Krzeptowskiego:
odsloniecie tablicy w dniu 26.09. Powinnismy tam byc w dniu
poprzedzajacym. W zwiazku z tym wychodzimy dnia 20 wrzesnia przed
poludniem ze Szczecina z Centrum Zeglarskiego ul Przestrzenna 21. Zaloga
na burcie 20 wrzesnia, godz.10:00!
Przypominam, zabrac koniecznie:
dowod osobisty, spiwor, sztormiak, buty gumowe, „ulubiony jasieczek” :-).
Osoby ktore z jakichs wzgledow musza przyjechac po poludniu w dniu 19
wrzesnia beda mogly zanocowac na Darze Szczecina. Prosze jednak o
wczesniejsze powiadomienie mnie. 12.09.2010
Początek
Strona ta narodziła się przy okazji pomysłu, ufundowania i umieszczenia pewnej tablicy pamiątkowej.
W 1975 roku w duńskim porcie Hanstholm, miała miejsce niezwykle dramatyczna katastrofa polskiego trawlera s/t”Brda”. Wypadek ten wydarzył się wskutek zbiegu, jak to zwykle bywa, wielu niesprzyjających okoliczności. Zginęli ludzie, zginęli na oczach ratowników i zgromadzonych na falochronie mieszkańców tego rybackiego portu.
Tę dramatyczna noc wspominają ze łzami w oczach do dzisiaj, ze łzami bezsilności.
Tak więc powstał w 2010 roku pomysł upamiętnienia tego wydarzenia mosiężna tablicą. Przy okazji omawiania jej kształtu i treści, odezwały się głosy, dlaczego tylko Brda, dlaczego nie Cyranka czy załogi okrętów wojennych itd. Tablica ma określone wymiary, więc wszystkich życzeń nie udało się spełnić.
Powstał jednak pomysł by uruchomić stronę internetową upamiętniającą wszystkich, którzy odeszli na wieczną wachę w morzu. Tablice interaktywna, do której każdy mógłby dopisywać znane sobie nazwiska. No i tak narodził się ten portal.